„Zjadłem zupkę, ale się cofnęła” – powiedział grzecznie synek mojej koleżanki, który od wczesnego dzieciństwa stosował tę właśnie metodę bez większych trudności. Czy można dziwić się rodzicom, którzy poddani takim próbom tracą cierpliwość i opanowanie nawet wówczas, gdy wiedzą doskonale, że brak zrównoważenia to zły doradca? Gdy któraś już z rzędu starannie i z wielkim trudem przygotowana porcja smakowitej papki jarzynowej, mięsa lub kisielku nie jest zjedzona, cierpliwość i łagodność kończy się, i pierwszy klaps zakłóca dotychczasową harmonię między dzieckiem a karmiącą je osobą – najczęściej matką. Ten to moment aż nadto często przesądza sprawę! mamy w domu niejadka.
RODZICE TRACĄ CIERPLIWOŚĆ
