Trudne dzieci pozostaną na zawsze trudne

Podobnie jak na zawsze pozostaną naszymi dziećmi. Niemniej pewnego dnia staną się dorosłymi, niezależnymi ludźmi, samodzielnie zajmującymi się tym wszystkim, co dzisiaj rodzice robią za nich i dla nich. Słowa, które w dzieciństwie usłyszeli, posłużą im teraz, by mogli wytłumaczyć innym, jakie mają usposobienie oraz dlaczego zachowują się w dany sposób. To, czym obecnie zajmują się ich rodzice, będą robić sami, czyli: rozumieć, respektować, uspokajać, inspirować, ograniczać, wybaczać sobie. Za każdym razem, gdy w rozmowie z dzieckiem koncentrujesz się na czynach, nie zaś na jego błędach, otwierasz mu oczy na różne sposoby rozwiązywania problemów, które może samo wprowadzić w czyn. Siłę do tego czerpie zaś z twych nauk o tym, jak poradzić sobie z własnym charakterem. Czasem pewnie będziesz się czuć jak policjant czy wręcz strażnik więzienny, zwłaszcza wtedy, gdy dziecko jest szczególnie uciążliwe. Z upływem czasu twoja rola zmieni się bardziej na kuratora. Jednocześnie patrząc na to, jak z przedszkolaka wyrasta dorosła osoba, sama poczujesz się lepiej. Jeśli dobrze wypełniłaś swoje obowiązki, otrzymałaś promocję z policjanta na nauczyciela, z przywódcy na kierownika, z szefa na konsultanta. Przestaniesz być dyktatorem, a staniesz się doradcą, któremu można zaufać w każdej sprawie, pozostając zawsze kochającą matką, a także dobrym kumplem swojego dorosłego już uciążliwego dzieciaka!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *